Św. Benedykt

...jest zasadniczym punktem odniesienia dla jedności Europy i z mocą przypomina o niezbywalnych chrześcijańskich korzeniach jej kultury i cywilizacji. /Benedykt XVI

saint-benedict-1508869_640

                     Czasy św. Benedykta są nam pod wieloma względami bliskie. Przełom V i VI w. w Europie odznaczał się wielką niestabilnością i niestałością, spowodowaną przez tzw. „wędrówki ludów”. Wielkie Imperium Rzymskie było już wtedy pogrążone w głębokim kryzysie politycznym i moralnym, a z północy, wschodu i zachodu nacierały nań barbarzyńskie plemiona. Równocześnie jednak był to czas umacniania się w Kościele wielkiego ruchu religijnego zwanego monastycyzmem. Był to także czas naznaczony osobistościami wielkich papieży, zwłaszcza Leona I oraz Grzegorza Wielkiego. I wtedy właśnie św. Benedykt został zainspirowany do tego, by wytworzyć – w tym całkowicie niestabilnym świecie, z niestałymi więziami międzyludzkimi – „bastiony” stałości, to znaczy opactwa, gdzie ludzie żyją według Ewangelii w braterskiej miłości jako jedna wielka rodzina.

                  Św. Benedykt przyszedł na świat ok. 480 r. w Nursji w środkowych Włoszech. Pochodził ze szlacheckiego rodu. W drugiej księdze Dialogów św. Grzegorza Wielkiego – najwcześniej znanej nam biografii – jest opisywany jako człowiek wielkiej świętości, którego jednak nie oszczędziły życiowe porażki. Jako młodzieniec odbywał w Rzymie studia – najlepsze, jak na owe czasy: gramatykę i retorykę. Bardzo się rozczarował tym, co tam zobaczył. Zorientował się, jak łatwo może ulec zepsuciu moralnemu Rzymu, i zdecydował się studia przerwać. Zostawił dom oraz majątek po ojcu. „Pragnąc tylko Bogu się podobać” (Dialogi, II, Prolog) zamieszkał w pustelni niedaleko miejscowości Subiaco. Mnich Roman był jedynym człowiekiem, który wiedział o jego pobycie na tym miejscu i z jego rąk Benedykt przyjął habit.

                 Jednak prawdziwa i szczera świętość niedługo się potrafi ukrywać przed światem. Po trzech latach życia w samotności przyszli do Benedykta mnisi pobliskiego klasztoru w Vicovaro i poprosili go, żeby został ich przełożonym. Nie wiedzieli jednak, o co proszą. Benedykt okazał się tak wymagającym opatem, że o mało co nie został otruty przez własnych współbraci winem zaprawionym trucizną. Musiał ich zatem opuścić.

                 Mimo tak trudnego początku życia wspólnotowego Benedykt uznał, że właśnie ten sposób życia najpełniej odpowiada wymaganiom Ewangelii. Później w swej Regule napisze: Cenobici – tj. mnisi, „którzy żyją w klasztorze i pełnią służbę pod wodzą reguły i opata” – to „najdzielniejszy rodzaj mnichów” ( RB, I). W pobliżu Subiaco założył dwanaście małych klasztorów, w których zgromadził tych, którzy pragnęli żyć tak jak on.

                 Jednak i tam dosięgła go ludzka zawiść, i to ze strony kapłana imieniem Florencjusz. Tym razem Benedykt również ustąpił. Odszedł na górę nad miasteczkiem Cassino, gdzie ok. 529 r. na miejscu pogańskiej świątyni zbudował klasztor, który dzisiaj jest najsłynniejszym benedyktyńskim opactwem. Najprawdopodobniej właśnie tam Benedykt napisał swoją Regułę. Św. Benedykt zmarł w gronie swoich braci 21 marca 547 r., dlatego w kalendarzu benedyktyńskim w tym właśnie dniu wspominamy jego przejście do nieba. Natomiast 11 lipca Kościół wspomina Benedykta jako patrona Europy (został nim ogłoszony przez papieża Pawła VI w 1964 r.). Ten dzień wiąże się z przeniesieniem szczątków św. Benedykta ze zniszczonego w 577 r. przez Longobardów klasztoru na Monte Cassino do opactwa Saint-Benoit-sur-Loire we Francji. W 673 r. przeniósł je tam Mummolus, tamtejszy opat, ustanawiając tym samym święto przeniesienia relikwii św. Benedykta. Archeolodzy twierdzą jednak, że francuscy mnisi nie zabrali wszystkich szczątków świętego do Francji. Część z nich została na górze kasyneńskiej.